Od dwóch dni cała Grecja żyje w cieniu silnego trzęsienia
ziemi (5,9 stopni w skali Richtera), które nawiedziło Kefallonię wyspę w
archipelagu Wysp Jońskich. Nie jest to pierwsze trzęsienie ziemi na tej wyspie,
12 sierpnia 1953 r. miało miejsce najbardziej niszczycielskie i destrukcyjne
trzęsienie jakie nawiedziło współczesną Grecję . Zniszczyło prawie doszczętnie wyspy
Kefalonię, Itakę i Zakintos. Zginęło
wtedy 871 osób, 1690 zostało rannych i 145 tysięcy ludzi zostało bez dachu nad
głową. Miało siłę 7,2 stopni w skali Richtera i trwało 58 sekund.
Klęski żywiołowe; trzęsienia ziemi, erupcje wulkanów, są
czymś z czym ludzkość musiała się zmierzyć od początków swojego istnienia. Można
by tego uniknąć gdyby ludność opuszczała
zagrożone, dotknięte katastrofą regiony. Tak się jednak nie dzieje,
patrząc na klęski żywiołowe z przeszłości widzimy, że dzisiaj jesteśmy w równym
stopniu narażeni na ryzyko.
Rzućmy okiem na największe katastrofy starożytności.
Około roku 1645 p.n.e. wybuchł wulkan na wyspie Santorini.
Przed erupcją, Santorini , Thirasia i Aspronisi były jednością, po erupcji i ruchach tektonicznych z tym związanych, powstały trzy odrębne wyspy. Wielki wybuch
trwał prawdopodobnie ok. 72 godzin w tym czasie wulkan „wypluł” miliony ton
lawy, kamieni i popiołu wulkanicznego, prędkość z jaką to wyrzucał była bliska
prędkości dźwięku. Gdy wulkan się opróżnił, runął do morza, powodując tsunami. Fale wysokie na 25-30 m. uderzyły w wybrzeża Peloponezu, Rodos, dzisiejszej
Turcji i Adriatyku. Największe spustoszenie fale wyrządziły na Krecie, gdzie
dotarły w niecałą godzinę od upadku wulkanu.
Na Krecie kwitła wtedy kultura minojska. Fala powodziowa zniszczyła
flotę i zalała wybrzeża Krety, potężna chmura popiołów utrzymywała się w
atmosferze przez kilka następnych lat, osłabiając plony. Osłabło to
Kreteńczyków i przyczyniło się - wraz z
najazdem Achajów - do upadku kultury minojskiej.
Eliki - starożytne miasto w starożytnej Achai zniknęło z
powierzchni ziemi, podczas trzęsienia
ziemi i tsunami w 373 r. p.n.e. Starożytni opisują, że zginęło wiele osób i
przez setki lat po katastrofie można było zobaczyć jego szczątki pod wodą.
Zniszczenie Eliki było natchnieniem dla wielu greckich i rzymskich pisarzy i
jest prawdopodobne że było inspiracją do platońskiego mitu o Atlantydzie.
21 lipca 365 r. wielkie trzęsienie ziemi (8 stopni w skali
Richtera) nawiedziło Kretę, zniszczyło prawie wszystkie miasta na wyspie.
Prawdopodobnie spowodowało straty również w innych regionach Grecji, w Libii,
na Cyprze i na Sycylii. Fala powodziowa (tsunami) spowodowała poważne szkody w
Aleksandrii w Egipcie i na innych obszarach przybrzeżnych. Dokumenty z tamtych
czasów opisują statki , które fale
wyniosły na dwie mile od brzegu, w głąb lądu. Szacuje się, że tysiące ludzi
straciło życie.
Mówiąc o katastrofach, które miały miejsce w starożytności,
nie możemy pominąć wybuchu Wezuwiusza w Zatoce Neapolitańskiej 24 sierpnia 79 r.
Po raz pierwszy miasto zostało zniszczone w 65% przez silne trzęsienie ziemi,
które miało miejsce 5 lutego 62 roku. Mieszkańcy jednak w dość krótkim czasie
zdołali je odbudować. 17 lat później niespodziewany wybuch wulkanu przysypał je
kilkumetrową warstwą popiołu, grzebiąc miasto i mieszkańców, którzy nie zdążyli
się ewakuować (dotychczasowe badania ujawniły ok. 2000 ciał).
Świadkiem zagłady miasta był Pliniusz Młodszy, który pozostawił list z opisem
wybuchu wulkanu i spowodowanej erupcją tragedii. Zgodnie z jego opisem, wybuch
nastąpił około południa. W pierwszej fazie z Wezuwiusza wydobyły się wysokie
słupy ognia, później czarna chmura, która przesłoniła słońce. Na Pompeje
posypał się deszcz rozżarzonych lapilli i popiołu wulkanicznego,
który wzniecał pożary, zabijał ludzi i powodował swoim ciężarem walenie się
budowli.
Mieszkańców uśmiercały także trujące gazy wydobywające się z wulkanu.
Trzy dni trwała nieprzerwana erupcja, w wyniku której miasto pokryła warstwa
popiołów o grubości 5-6 m. Zniszczenia objęły obszar od Herkulanum po Stabie.
Według relacji Diona pojawiło się też tyle pyłu, że
jego część dotarła aż do Afryki, Syrii i Egiptu; dotarł też do Rzymu, wypełnił
nad nim niebo i zakrył słońce.
c.d.n.
Miejmy nadzieje ,że to już ostatnie tej zimy trzęsienie ziemi...kryzys podszyty kataklizmem...:(
OdpowiedzUsuń