czwartek, 25 marca 2021
Pilot Rezydent Grecja - Barbara Rizou: Dlaczego Grecy w dniu Święta Niepodległości jedzą ...
Dlaczego Grecy w dniu Święta Niepodległości jedzą smażonego dorsza?
Ale co ma do
tego dorsz?
Ma, bo jakbyśmy nie kombinowali, kiedy by nie wypadały
Święta Wielkanocne (święta ruchome), 25
marca zawsze przypada w czasie Wielkiego Postu - a post wielkanocny jest
najdłuższym i najbardziej surowym postem kościoła prawosławnego. W dawnych
czasach Grecy przestrzegali go skrupulatnie i tylko dwa razy w trakcie jego
trwania, Kościół zezwalał wierzącym na pewne odstępstwa od twardej reguły. Pierwsze z
nich przypada właśnie na święto
Zwiastowania Pańskiego - 25 marca. Było to i jest, radosne święto w okresie
wielkopostnej żałoby, a ponieważ jest to święto Matki Bożej - a zatem bardzo
ważne - dozwolone było spożywanie ryb, oleju i wina. Drugim wyjątkiem jest
niedziela Palmowa, poświęcona ziemskiemu życiu Chrystusa, więc również w tym
dniu wierni mogą celebrować - z umiarem - ziemskie, ale postne, potrawy.
Powody, dla których 25 marca dorsz pojawił się na
stole, były czysto ekonomiczne i jak najbardziej praktyczne - niestety nie ma
tutaj żadnej symboliki ani metafizyki, a szkoda. Tego dnia wszyscy Grecy z
okazji święta Zwiastowania Pańskiego, korzystając z kościelnej dyspensy, jedli
ryby. Na kontynencie, który nie był otoczony przez morze, mieszkańcy nie mogli
dostać świeżych ryb tak łatwo, jak na wyspach i obszarach przybrzeżnych, więc
solony dorsz, był najlepszym rozwiązaniem. Poza tym jego niska cena sprawiła,
że był on bardzo przystępny dla każdego, co podnosiło jego popularność. Tym
samym dorsz solony był najłatwiejszym i najbardziej ekonomicznym rozwiązaniem
dla wielu wierzących, którzy mogli znaleźć go nawet w najmniejszych wiejskich
sklepikach. I chociaż dzisiaj Grecy nie przestrzegają aż tak skrupulatnie Wielkiego Postu,
zdecydowana większość z szacunkiem kultywuje tę tradycję i co roku w tym dniu
spożywa pysznego smażonego dorsza z ostrą pastą czosnkową (skordalia), zarówno
ze względów religijnych jak i patriotycznych.
Po raz pierwszy został „zamarynowany” przez Basków, którzy już w średniowieczu rozpoczęli handel dorszem i nazywali go „ górską rybą”. W Grecji pojawił się w XV wieku, żeby wejść na stałe na grecki stół w okresie Wielkiego Postu.
cdn
sobota, 20 marca 2021
Pilot Rezydent Grecja - Barbara Rizou: Sparta, starożytne polis gdzie celibat był zbrodni...
Sparta, starożytne polis gdzie celibat był zbrodnią - czyli ciężkie czasy dla singli.
Napisano
już tysiące tomów o ludziach i prawach, które przekształciły starożytną Spartę
w pełni zmilitaryzowane, głęboko konserwatywne i instytucjonalnie niewzruszone
społeczeństwo. Prawda jest taka, że przez kilka stuleci Sparta pozostawała
prawie nienaruszona, żadnymi wpływami zewnętrznymi, jakby była samotną wyspą na
środku oceanu.
Chciałabym
żebyśmy się dzisiaj przyjrzeli jednemu ważnemu aspektowi, który dotyczył
sposobu, w jaki postrzegane były relacje mężczyzn i kobiet w spartańskim
społeczeństwie. Jednym z najważniejszych i podstawowych zadań Spartan -zarówno
mężczyzn jak i kobiet - było zaopatrywanie państwa / miasta w obywateli, czyli
wojowników, gdyż w ten sposób Lacedemończycy rozumieli znaczenie obywatela.
Pięciu
eforów, najwyższych urzędników w spartańskiej polis, potężnych starców
odpowiedzialnych za utrzymywanie moralności i życia zgodnie z tradycją, surowo
i na różne sposoby, karało tych którzy bezzasadnie unikali tego obowiązku. Celibat
był równoważny z bardzo poważnym wykroczeniem, prawie zbrodnią, ponieważ był
zniewagą i nieposłuszeństwem wobec państwa.
Trzydzieści
lat uznano za odpowiedni wiek do zawarcia małżeństwa dla mężczyzn i dwadzieścia
dla kobiet. Ci, którzy nie pozostawali w związku małżeńskim, byli karani
wciągnięciem na - jak byśmy dzisiaj powiedzieli - „listę singli”. Była to lista osób stanu
wolnego, które nie były uprawnione do głosowania, rzadko sprawowały urzędy
publiczne i nie cieszyły się szacunkiem młodszych, co w Sparcie było prawem.
Jest dobrze znana historia wspaniałego starego generała Derkilidasa, który został upokorzony przez młodego hoplitę podczas publicznej ceremonii, w obecności całego miasta: młody wojownik odmówił ustąpienia swojego miejsca chwalebnemu staruszkowi z prostego powodu, nie był winien szacunku komuś kto nie ma żony i dzieci.
Jednym słowem, niełatwe było życie zatwardziałych kawalerów. Często zimą na polecenie eforów, niezamężni Spartanie byli wyciągani z domów, doprowadzani siłą na rynek gdzie – na golasa - musieli śpiewać piosenkę, o tym, że dobrze im tak i sami są sobie winni, bo złamali prawo. Również podczas niektórych świąt, spartańskie kobiety miały prawo spoliczkować takich delikwentów w tańcu; po pierwsze, żeby ich upokorzyć ale też żeby wymóc na nich propozycję małżeństwa.
Eforowie karali nie tylko celibat, ale także tak zwane złe małżeństwa. Prawo spartańskie uważało złe małżeństwo za małżeństwo mężczyzny z „kobietą podrzędną względem ciała, ale także płci czy rasy”. Prawo dążyło do zminimalizowania rzadkich przypadków małżeństw, które miały miejsce z miłości, a nie po dokładnym przestudiowaniu wszystkich danych pary. Leonidas II stracił urząd króla, ponieważ ożenił się z cudzoziemką, a Archidamus – też król, został ukarany grzywną za wzięcie małej i brzydkiej kobiety. Argumentem było to, że mała kobieta nie jest w stanie urodzić wielkiego króla tylko królewicza.
Wysokie grzywny płacili zarówno Ci, którzy zwlekali z zamążpójściem jak i rozwodnicy. Jedynym powodem dla którego wyrażano zgodę na rozwód i małżeństwo z drugą kobietą, była bezpłodność tej pierwszej.
Czasami zdarzało się, że to mężczyzna był bezpłodny, w takiej sytuacji kobieta miała prawo odbyć erotyczny stosunek z innym hoplitą. Była to zawsze tylko i wyłącznie decyzja kobiety a nie mężczyzny i to ona dokonywała wyboru, mając na uwadze dobro i zdrowie swojego przyszłego potomstwa.
Wiele na ten temat napisano i było to powodem oszczerstw Sparty ze strony pozostałej części starożytnej Grecji. Historycy skłaniają się jednak do twierdzenia, że był to przyjęty ale raczej nie powszechny proceder. Źródeł na ten temat jest niewiele a późniejsi autorzy bazowali bardziej na spekulacjach i plotkach wzbudzających emocje, niż na faktach. No bo jakby na to nie patrzeć, temat "wymiany żon przez bezwzględnych i okrutnych spartańskich wojowników" sprzedaje się doskonale do dziś.
cdn.
poniedziałek, 15 marca 2021
Pilot Rezydent Grecja - Barbara Rizou: Dmuchawce, latawce, wiatr... czyli Czysty Poniedzi...
Dmuchawce, latawce, wiatr... czyli Czysty Poniedziałek w Grecji.
Chciałoby się zanucić pod nosem; dmuchawce, latawce, wiatr ... gdy widzi się piękne latawce, szybujące jak kolorowe ptaki z rozpostartymi skrzydłami i długimi barwnymi ogonami po błękitnym greckim niebie. Pewnie będzie ich trochę mniej w tym roku bo ponura rzeczywistość i koronawirus trzymają je uwięzione na ziemi. Ale Grecy to ludzie, którzy mimo, że twardo stąpają po ziemi, czasami lubią odlecieć, zabawić się, poimprezować i przeżyć z fantazją i pełną piersią swoje święta, czy to jest Tłusty Czwartek, Czysty Poniedziałek czy Wielkanoc. Nie ma wtedy znaczenia pandemia, Covid i obostrzenia, wystarczy, że mają przed sobą zastawiony stół, trochę wina i dobre (w dozwolonej liczbie oczywiście) towarzystwo.
Tak więc Czysty Poniedziałek jest uważany, przez folklorystów, za epilog bachicznych zabaw karnawałowych, które rozpoczynają się w Tłusty czwartek (Τσικνοπέμπτη) a kończą w Czysty Poniedziałek i pierwszy dzień Wielkiego Postu Wielkanocnego, trwającego 50 dni.
Jak pisałam wcześniej Czysty Poniedziałek bez latawca
to jak Wielkanoc bez Zmartwychwstania, może nie będzie ich tak dużo w tym roku, ale na pewno na prowincji i obrzeżach dużych miast, tradycji stanie się zadość.
Podróż latawca w czasie rozpoczęła się w krajach Wschodu, najprawdopodobniej w Chinach. W Grecji pierwsze latawce pojawiły się około IV w p.n.e. W greckiej tradycji chrześcijańskiej latawiec symbolizuje ludzkiego ducha, który został stworzony do latania po niebie. Wraz ze wznoszeniem się latawca, duch zbliża się do Boga. Im wyżej szybuje, tym bliżej Boga się znajduje i tym więcej szczęścia skapnie na cały Boży rok.