Wyrocznie były nieodłącznym elementem greckiej
tradycji i łączyły się z nią dziwaczne nieraz przekonania. Przyglądając się greckiej
religii musimy pamiętać, że bogowie byli wszędzie i opiekowali się wszystkim;
Posejdon – morzem, Hades – zaświatami, Nimfy – jaskiniami, Faunowie – lasami, każdym
drzewem i krzakiem opiekował się jakiś bóg i do nich należało się modlić. Do
Demeter, żeby pole było żyzne, do Ateny, żeby opiekowała się miastem etc.
Składało się ofiary, bogowie przychodzili do ludzi we śnie, leczyli ich choroby
– byli wszędzie, mogli sprzyjać albo szkodzić, należało więc robić wszystko aby zapewnić
sobie ich przychylność. Te przekonania sięgają samych początków Grecji.
Wyżej niż Parnas, za szczytami Delf, z dala od
szlaków turystycznych położona jest najstarsza świątynia w okolicy, Jaskinia Korycyjska, poświęcona bogu wsi, Faunowi i Muzom. Do tego miejsca starożytni
zmierzali by złożyć ofiary swoim bogom.
Dopiero 80 lat po odkopaniu Delf w 1969
r. uczeni zaczęli badać to miejsce i znaleźli tu coś niesamowitego a mianowicie
dary, które umieszczono tu 7 tysięcy lat wcześniej, długo zanim powstała
wyrocznia delficka. Większość darów nie była aż tak stara, natomiast wszystkie
różniły się znacznie od posągów i budynków, które francuscy archeologowie
znaleźli w Delfach. Odkryli mnóstwo drobiazgów; dzbanków na perfumy, waz na
oliwę z oliwek, naszyjników i pierścionków, były to drobne, osobiste przedmioty.
Świadczą o
bliskiej relacji między mieszkańcami Delf, gośćmi i miejscowymi bogami. Ofiary
w takich miejscach miały ułaskawić bogów.
Archeolodzy odkryli, że jaskinia nie
była tylko miejscem składania ofiar, znaleziono tu coś jeszcze; 25 000 zwierzęcych
kostek. W starożytnej Grecji dzieci grały takimi kostkami, być może przynoszono
je do jaskini by symbolizowały wkraczanie w dorosłość, albo w przeddzień
małżeństwa. Na jednej piątej z tych kostek znaleziono wypisane imiona bogów,
niektóre wyglądały jak kości do gry.
To fascynujące bo kości do gry były rodzajem wyroczni dla
biednych, to znaczy, że w grocie również wróżono.
Celem było przekroczenie granicy między światem rzeczywistym i niedostępnym światem bogów. W tej jaskini kontaktowano się z bogami od tysięcy lat. W świątyni Apolla robiono to samo, ale na inną skalę.
Celem było przekroczenie granicy między światem rzeczywistym i niedostępnym światem bogów. W tej jaskini kontaktowano się z bogami od tysięcy lat. W świątyni Apolla robiono to samo, ale na inną skalę.
Tutaj rolnicy, pasterze, wieśniacy przychodzili by
rzucono im kości, do Delf zjeżdżali tyrani, władcy miast, cesarze i królowie by
zadać pytania, które kształtowały historię świata starożytnego.
c.d.n.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz