Chciałoby się zanucić pod nosem; dmuchawce, latawce, wiatr ... gdy widzi się piękne latawce, szybujące jak kolorowe ptaki z rozpostartymi skrzydłami i długimi barwnymi ogonami po błękitnym greckim niebie. Pewnie będzie ich trochę mniej w tym roku bo ponura rzeczywistość i koronawirus trzymają je uwięzione na ziemi. Ale Grecy to ludzie, którzy mimo, że twardo stąpają po ziemi, czasami lubią odlecieć, zabawić się, poimprezować i przeżyć z fantazją i pełną piersią swoje święta, czy to jest Tłusty Czwartek, Czysty Poniedziałek czy Wielkanoc. Nie ma wtedy znaczenia pandemia, Covid i obostrzenia, wystarczy, że mają przed sobą zastawiony stół, trochę wina i dobre (w dozwolonej liczbie oczywiście) towarzystwo.
Tak więc Czysty Poniedziałek jest uważany, przez folklorystów, za epilog bachicznych zabaw karnawałowych, które rozpoczynają się w Tłusty czwartek (Τσικνοπέμπτη) a kończą w Czysty Poniedziałek i pierwszy dzień Wielkiego Postu Wielkanocnego, trwającego 50 dni.
Jak pisałam wcześniej Czysty Poniedziałek bez latawca
to jak Wielkanoc bez Zmartwychwstania, może nie będzie ich tak dużo w tym roku, ale na pewno na prowincji i obrzeżach dużych miast, tradycji stanie się zadość.
Podróż latawca w czasie rozpoczęła się w krajach Wschodu, najprawdopodobniej w Chinach. W Grecji pierwsze latawce pojawiły się około IV w p.n.e. W greckiej tradycji chrześcijańskiej latawiec symbolizuje ludzkiego ducha, który został stworzony do latania po niebie. Wraz ze wznoszeniem się latawca, duch zbliża się do Boga. Im wyżej szybuje, tym bliżej Boga się znajduje i tym więcej szczęścia skapnie na cały Boży rok.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz