niedziela, 13 kwietnia 2014

Republika Mnichów – czyli świat bez kobiet.


    Święta góra  (Agion Oros) budziła podziw już w starożytności, gdy uważano ją za bramę do nieba. Potężny masyw ma wysokość 2033 m n.p.m., szczyt ginie w chmurach, podczas gdy u stóp góry faluje morze egejskie. Góra Athos wznosi się nad państwem gdzie władzę sprawują mnisi. Jest to jedyne miejsce na świecie, gdzie obowiązuje ścisły zakaz wstępu kobiet. Republika mnichów powstała w czasach bizantyjskich, jej mieszkańcy zawsze oddawali się medytacjom o Bogu, w pięknej scenerii półwyspu. Osiedli pod Athos ponad 1000 lat temu, jest to ziemia mężczyzn, którzy w ponadczasowym świecie szukają drogi do wieczności.

Góra Athos
     Imponujący masyw swoją nazwę zawdzięcza jednemu z mitycznych gigantów. Kiedy giganci stanęli do walki z bogami, Athos zmierzył się z Posejdonem. Bóg morza przywalił swojego oponenta skałą, która stała się grobem Athosa. Góra wznosi się nad półwyspem na którym wznosi się kilkadziesiąt klasztorów rozrzuconych na powierzchni ponad 300 km2 .


    Jest to jedno z najstarszych państw. Założył je w 960 r. bizantyjski władca Nicefor II Fokas, na życzenie swojego przyjaciela i spowiednika Atanazego Athonity. Górę Athos nazywa się świętą, na pamiątkę podróży Matki Boskiej do Grecji, legenda głosi, że gdy Maria Dziewica pojawiła się na półwyspie, runęły wszystkie pogańskie posągi. Od tamtej pory okolicę uznaje się za ogród Bogurodzicy, dlatego w świętej republice od początku jej istnienia obowiązuje zakaz wstępu kobiet.

                                                Monastyr Św. Pawła 
     Biuro pielgrzyma wydaje gościom wizy uprawniające do pobytu w Republice Mnichów, mogą się o nie ubiegać wyłącznie dorośli mężczyźni, na dokumencie widnieje dwugłowy orzeł – to godło odziedziczone po Bizancjum. Święte Państwo mnichów jest najbliższym spadkobiercą tradycji dawnego imperium. Od czasu założenia republiki jej lądowe granice są zamknięte. Góra Athos należy do Grecji ale ma specjalny status prawny, cieszy się znaczną autonomią, własnym ustrojem i niezależnymi władzami. Jest to wspólnota urządzona według starych bizantyjskich wzorów, nie podlega też prawom obejmującym inne wspólnoty i organizacje działające w Grecji. Mur oddziela terytorium świętej republiki od reszty kraju.
Osobliwością republiki jest bizantyjskie prawo "Awaton" Zgodnie z nim w republice mogą przebywać tylko mężczyźni, oraz samce zwierząt.
    Do góry Athos można dotrzeć tylko drogą morską, goście muszą korzystać z promów, które płyną z Uranopolis do Dafni, gdzie znajduje się oficjalny port Republiki.  Podróż zaczyna się wczesnym rankiem, z promu rozciąga się widok na klasztory, każdy wygląda jak połączenie świątyni z zamkiem. 

Monastyr Św. Jerzego
     Zabytki zostały wpisane na listę UNESCO, co otworzyło drogę funduszom na ich renowację. Od ponad 10 stuleci mnisi kultywują tradycje Ortodoksyjnego Kościoła Chrześcijańskiego, gardzą wszelkimi dobrami materialnymi, swoje życie poświęcają Bogu. Mnisi dotarli tu zanim powstał pierwszy klasztor, od VII w. opuszczali swoje przybytki w Egipcie i Syrii, które to kraje padły łupem islamskich zdobywców. Wreszcie znaleźli się u stóp góry Athos, na nowej ziemi obiecanej, którą wskazała im Maria Dziewica, bliskość Konstantynopola stolicy Bizancjum była gwarancją bezpieczeństwa. W roku 963, Atanazy zbudował monastyr Wielka Ławra, a władcy Bizancjum zagwarantowali niezależność góry Athos.

Wielka Ławra 
    Św. Atanazy jest symbolem republiki, jego szczątki spoczywają w Wielkiej Ławrze, największym z klasztorów góry Athos. Na terytoriach administrowanych przez wielkie monastery, znajduję się także podlegające im mniejsze wspólnoty nazywane skitami. Żyją w nich przedstawiciele narodów związanych z tradycją Kościoła Ortodoksyjnego; Grecy, Rosjanie, Serbowie, Bułgarzy, Rumuni, Gruzini.
Na obrzeżach stolicy znajduje się słynny rosyjski skit św. Andrzeja 900 mnichów żyło tu do rewolucji październikowej w 1917 r. kiedy to wrócili do ojczyzny by wesprzeć białą armię kontrrewolucji. Żelazna kurtyna, która podzieliła Europę zatrzymała przypływ mnichów z wschodniego bloku. Przez 70 lat sowieckiej władzy, skit św. Andrzeja stał pusty, teraz zaczyna odżywać.

Skit Św. Andrzeja

     Dla mnichów status społeczny, czy majątek nie mają żadnego znaczenia, cały czas poświęcają medytacjom o Bogu. W kościele najważniejsze są rytuały które odbywają się w rytm wędrówki słońca, i tak wieczorem żegnają słońce śpiewem i modlitwą, rano witają jego światło w ten sam sposób. Ich światłem i słońcem jest Chrystus.
     Pierwszym stopniem zakonnego wtajemniczenia jest „rasoforos” ubierają  się jak mnisi, ale nie obcinają włosów, ani nie otrzymują nowego  imienia. Imię otrzymuje się w chwili złożenia ślubów, jest to drugi chrzest, od tej pory mnich modli się bierze udział w społeczności i wykonuje polecenia opata monasteru. Nowicjusz może czekać nawet kilka lat zanim zostanie mnichem i bez względu na kraj pochodzenia, jest obywatelem świętej republiki.


     Mnisi jedzą warzywa z własnych pól, ryby, które sami złowią, chleb, który sami upieką popijają winem z klasztornych piwnic. Półwysep jest dobrze zagospodarowany, mnisi zakładają gaje oliwne i pasieki dzięki którym nie muszą się martwić ani o miód ani o wosk na świece. Znają wszystkie pożytki płynące z pól, lasów, łąk i wód.  Klasztory są połączone ścieżkami przecinającymi gęste lasy pełne lip i kasztanowców. 
     Liczne wodospady wykorzystuje się do produkcji energii elektrycznej i nawadniania pól. Mnisi zbierają też zioła, z których wytwarzają leki i kadzidło.
Żyją w rytm zachodów słońca datę zmieniają kiedy zachodzi słońce. Monastyczny dzień wypełniony jest siedmioma nabożeństwami, poza tym bracia spotykają się podczas uroczystych świąt na całonocnych modlitwach.


  Większość klasztorów zbudowano między 10 a 14 wiekiem, wyglądają jak prawdziwe fortece, pełne zapasów magazyny pozwalały przetrwać, długie oblężenie prowadzone przez napastników wabionych bogactwami świątyń. Ciekawe że pierwszymi okupantami państwa mnichów byli Łacinnicy. Pierwsza schizma między Rzymem a Bizancjum z roku 1054 nie miała poważniejszych konsekwencji, do konfliktu między dwoma ośrodkami chrześcijaństwa doszło dopiero podczas IV krucjaty. Zamiast do Palestyny krzyżowcy ruszyli na Konstantynopol.


   Dramat nastąpił w roku 1203, kiedy zajęli stolicę Bizancjum. Ich pierwotnym celem było odbicie Jerozolimy, o zmianie planów zdecydowali przywódcy krucjaty, kusiły ich korzyści materialne i polityczne, na które liczyli po zdobyciu Konstantynopola. Schizma stolic chrześcijaństwa przerodziła się w ostry konflikt, krzyżowcy okupowali półwysep Atos, łupili jego skarby zabijali mnichów, palili klasztory. Pamięć tamtej zdrady jest tu żywa do dziś. Ostatnie lata przyniosły zbliżenie kościołów zachodu i wschodu, ale mnisi z Góry Athos nie chcą słyszeć o porozumieniu.
W okresie świetności republiki na górze Athos mieszkało 30 000 mnichów, dziś jest ich dziesięciokrotnie mniej.


     W roku 1453 Turcy zajęli Konstantynopol, zagrożona była także republika Athos, która nie mogła już liczyć na wojska i pieniądze chrześcijańskich władców orientu. W rejonie Salonik Turcy panowali już wtedy od 20 lat toteż mnisi zdążyli z nimi nawiązać stosunki dyplomatyczne. Republika przetrwała trudne czasy dzięki porozumieniom, które Turcja przestrzegała  przez prawie 5 stuleci dominacji na Bałkanach. To tutaj odrodził się grecki patriotyzm i marzenia o suwerenności, która była celem powstania przeciwko okupantowi.
Ruch rewolucyjny Emanuela Papasa, który w roku 1912 wyparł Turków z Tessali, był silnie zakorzeniony w republice, wielu powstańców gościło w klasztorach. Góra  Athos przetrwała wiele wstrząsów i ataków dzięki solidarnej postawie mnichów w obliczu zagrożenia. 

Klasztor Stavronikita
     Tylko jeden monaster odmawia posłuszeństwa władzom republiki. W Esfwigmenu żyje ponad 100 mnichów, którzy są bezkompromisowymi Zelotami. Monastyr zbudowano prawdopodobnie w V w. za czasów Teodozjusza II, ale nazwa Esfigmenu pojawia się dopiero w dokumentach o 500 lat starszych. Na wieży klasztoru powiewają dwie flagi, republiki i Zelotów, na tej ostatniej widnieje  napisane białymi literami  na czarnym tle hasło „Prawosławie albo śmierć” Mnisi zaryglowali bramy i drzwi, muszą być bardzo czujni, w roku 2003 władze postanowiły usunąć ich siłą. Bracia odparła atak, policja musiała się wycofać, ale na klasztor nałożono surowe sankcje.

Klasztor Esfigmenou
      Wiele klasztorów skorzystało na przystąpieniu Grecji do Unii Europejskiej, tylko mnisi z Esfigmenu odrzucają pomoc finansową. Nie mają wody bieżącej, prądu, ani nowoczesnego ogrzewania, nie korzystają ze współczesnych metod leczenia chorób. Gości podejmują jednak równie serdecznie jak ich bracia. Czy klasztor przetrwa niemal całkowite odcięcie od zaopatrzenia ? Mnisi z Esfigmenou, którzy oskarżyli Patriarchę o herezję chcą się bronić. Uważają się za jedynych prawdziwych chrześcijan na świecie. Wszyscy mnisi z góry Athos obawiają się że Unia Europejska pod pozorem pomocy Świętej Republice, zmusi ja do zniesienia zakazu wstępu kobiet, grupa euro deputowanych podjęła już kroki w tym kierunku, wzmagając tylko determinację mnichów.


     Mnisi ze świętej republiki są strażnikami tradycji, strzegą skarbów z pierwszych lat chrześcijaństwa, w klasztornych bibliotekach znajdują się tysiące ksiąg. Bezcenne dzieła traktują o teologii i historii, sprawach wiary, dyplomacji i o nauce. Nic dziwnego, że święta góra pozostaje duchową, intelektualną i dydaktyczną stolicą prawosławia. Gromadzonych przez stulecia skarbów nie wystawia się na widok publiczny, wiemy jednak, że bezcenne inkunabuły i rękopisy tworzą drugą pod względem wielkości chrześcijańską bibliotekę na świecie. W klasztornych zbiorach znajduje się pochodzący z XIV w. Stary Testament, oraz otomański firman z pieczęcią sułtana, który gwarantował mnichom niezależność. Relikwie, ikony i inne bezcenne obiekty przechowuje się w pilnie strzeżonych zamkniętych pomieszczeniach. Tylko dzięki swojej wyjątkowej przemyślności bracia przez tyle stuleci  bronili zbiorów. Zbiory pozostają niezbywalną własnością klasztoru, bogactw strzegą mnisi, którzy ślubowali ubóstwo. Od stuleci kolejne pokolenie braci pilnują skarbów i przekazuję je swoim następcom. 


     W czasach imperium otomańskiego Turcy prześladowali chrześcijan, ale górę Athos często omijali. Uciekający przed masakrami Grecy właśnie tutaj znajdowali schronienie. Mnisi zawieszali wtedy prawo, które zakazuje wstępu kobietom na teren republiki. Znany jest przypadek kobiety, która urodziła dziecko na terenie republiki mnichów, chłopiec kiedy dorósł został mnichem. Nawet na górze Athos, w sytuacjach kryzysowych, możliwe są odstępstwa od prawa i obyczaju.

                                                            
     Drabina do raju św. Jana Klimaka symbolizuje przejście od życia do śmierci. Bracia wspinają się do Chrystusa podczas gdy diabły próbują strącić ich w otchłań. Ci którzy dotrą do Chrystusa będą zbawieni.
Także Święta góra jest alegorią mistycznego życia, szczyt to ostatni szczebel drabiny wiodącej do bramy raju. W wigilię sierpniowego święta Przemienienia Pańskiego, setki mnichów ze wszystkich klasztorów wchodzą na szczyt Góry Athos, gdzie odbywają całonocną liturgię. 


     Po drodze widzą zmieniającą się roślinność, silny wiatr nie daje szansy dużym drzewom, na skałach widać tylko kępy krzewów. Docierają do szczytu na którym znajduje się tylko skromna kapliczka, mnisi będą się w niej modlić przez całą noc. O świcie fala rzuca cień na fale morza egejskiego. Z tego szczytu patrzyli na świat Tytani. Góra Athos z tej perspektywy jest  imponująca, zawieszona między niebem a ziemią – blisko Boga. Od tysiąca lat mnisi pielęgnują swoje niezwykłe tradycje i modlą się, żeby ich świat trwał w odwiecznym kształcie, aż po kres czasu.   

   `          c.d.n.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz