Niewierność jest przywarą nie tylko ludzką ale- jak wiemy z mitologii – dotykała również Bogów.
Zacznijmy od Zeusa.
Zeus - uosobienie najwyższej
zasady rządzącej Wszechświatem , władca
wszystkich bogów i ludzi, był bardzo kochliwy, więc trudno jest wymienić
wszystkie jego związki z kobietami.
Jedną z jego kochanek była Leto. Zeus olśniony jej pięknem
uwiódł ją, w wyniku czego Leto zaszła w ciążę. Zdradzona Hera – żona Zeusa -wpadła
w szał. Urażona niezliczonymi zdradami męża zarówno z boginiami jak i kobietami
śmiertelnymi postanowiła się zemścić. Jako że nie była w stanie w żaden sposób
zaszkodzić Zeusowi, jej gniew, zwrócił się w kierunku Leto.
Postanowiła, że zrobi wszystko co w jej mocy aby Leto nie urodziła
dzieci jej męża. Zabroniła jej rodzić na
ziemi i w każdym miejscu pod słońcem. Bezskutecznie błąkała się brzemienna Leto
po całym kraju; po równinach, górach, wyspach aby znaleźć przyjazne miejsce .
Cała Ziemia jej odmówiła bo bała się straszliwej zemsty Hery.
Tylko niewielka pływająca wyspa Asteria (Była to nimfa zamieniona przez Zeusa
w wyspę) zgodziła się przyjąć nieszczęsną kobietę. Nie obawiała się gniewu Hery bo
ziemia jej była bezpłodna, nie rodziły się ani drzewa ani winorośle, nie mogły
się wypasać owce ani kozy, zemsta Hery nie mogła jej więc zaszkodzić.
Siedem dni i siedem nocy trwały bóle porodowe ,Leto oparta o
palmę – jedyne drzewo jakie znajdowało się na wyspie –wiła się z bólu i błagała
Herę, aby ta pozwoliła jej urodzić. Atena, Afrodyta i inne pomniejsze boginie
przybyły na pomoc Leto ale nie mogły nic zrobić bez zgody Hery. Ta uwięziła na
Olimpie boginię udanych porodów Ilithyię i nie chciała jej uwolnić . Dopiero
piękny naszyjnik ze złota z bursztynami dzieła Hefajstosa uspokoił gniew Hery i
uwolniła Ilithyię.
I tak to z nieprawego łoża narodziła się najpierw Artemida – bogini łowów, zwierząt, lasów, gór i
roślinności i Apollo - bóg piękna, światła, życia, śmierci, muzyki, wróżb,
prawdy, prawa, porządku, patrona sztuki i poezji, przewodnik muz. W momencie narodzin nadleciało
stado świętych łabędzi i okrążyło siedem razy wysepkę – ponieważ był to siódmy
dzień miesiąca.
Od tego czasu liczba siedem była świętą liczbą Apolla
Natychmiast po jego urodzeniu Zeus nakazał zastawić stoły
nektarem i ambrozją aby przywitać nowego boga na Olimpie. Uczta trwała aż do
świtu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz