Od
końca XI wieku rozwijała się idea krucjat, zyskując swą popularność dzięki
hasłu obrony Grobu Chrystusa przed niewiernymi. „Wywołującymi krucjaty byli
zawsze papieże" którzy walczyli z cesarstwem i realizowali swoje
imperialistyczne plany – wszystkie ziemie wyzwalane przez krzyżowców uznawane
były przez papiestwo za własność Państwa Kościelnego. To papiestwo dało swoje
błogosławieństwo bestialskim mordom na „innowierczych cywilach".
Podczas I
krucjaty w 1099 r. krzyżowcy zdobyli Jerozolimę. „Zwycięstwo Chrystusa” uczcili
masową rzezią muzułmanów żydów a nawet braci chrześcijan. Gdy rozkoszowali się zwycięstwem muzułmanie
powoli ale systematycznie przygotowywali się do odwetu. I tak w 1147 r. Turcy
zdobywają Edessę, a 40 lat później, wojska
Królestwa Jerozolimskiego zostają pokonane w bitwie od Hattin (Hittin) i wkrótce Turcy zajmują
Jerozolimę i podporządkowują sobie teren niemal całego Królestwa, dwie
krucjaty II i III kończą się fiaskiem. Święte Miasto pozostaje w rękach muzułmanów.
Ryszard
Lwie Serce walczący w czasie III krucjaty
Czwartą
krucjatę zaczęto planować pod koniec 1199 z inicjatywy papieża Innocentego III,
Papież starał się zapewnić pomoc państwom łacińskim w Palestynie, które musiały
stawiać opór coraz silniejszym naciskom muzułmanów. Przynieść ona miała jednak
nieoczekiwany rezultat…..
Początkowo
celem wyprawy miały być Egipt i Jerozolima.
Bonifacy
z Montferratu zostaje wybrany przywódcą IV krucjaty
Uznano,
że najlepszym sposobem dotarcia do celu, będzie wynajęcie floty w jednym z
miast włoskich. Ostatecznie wybór padł na Wenecję, która zobowiązała się - za
ogromną cenę - dostarczyć środki transportu dla 4,5 tysiąca rycerzy, 9 tysięcy
giermków, 20 tysięcy piechurów, oraz prowiant wystarczający na rok.
Tak
się składało, że Wenecjanie prowadzili w tym samym czasie negocjacje z Egiptem
w sprawie przywilejów handlowych, dlatego bardzo nie na rękę im było
skierowanie krucjaty właśnie do Egiptu. Krzyżowcy oczywiście w ogóle nie
wiedzieli o takich negocjacjach, nie poznali się więc na misternej politycznej
grze Wenecjan. W czerwcu 1202 roku cała armia krzyżowców zgromadziła się w
Wenecji, a ci wywiązali się ze swej umowy do tego stopnia, że świadek tych
czasów pisał, iż „przygotowali tak wspaniałą flotę, o jakiej nie słyszano i
jakiej nie widziano od bardzo dawna” Jednak krzyżowcom nie udało się zebrać
wystarczającej sumy pieniędzy. Rozwiązanie niewygodnej sytuacji zaproponował
doża Wenecji Enrico Dandolo - osiemdziesięcioletni, prawie ślepy ale pełen
energii i sprytu starzec, który zaproponował, by w zamian za odroczenie spłaty,
ci pomogli Wenecjanom zdobyć miasto w Dalmacji, Zadar.
Doża
Dandolo przed krzyżowcami
Należał on kiedyś do
republiki weneckiej, ale się zbuntował i podporządkował królowi Węgier. Było to
miasto chrześcijańskie, należące do króla, który notabene obiecał udział w IV krucjacie.
Spora część krzyżowców sprzeciwiała się atakowi na inny kraj chrześcijański,
ale po długich sporach propozycję zdecydowano się jednak przyjąć. Pod koniec
roku (24 XI 1202) miasto, należące do
prawego syna Kościoła, króla węgierskiego, zostało zdobyte. Atak na
chrześcijańskie miasto potępił papież, ekskomunikując krzyżowców. Gdy jednak dowiedział
się, że padli ofiarą weneckiego szantażu, wybaczył im, ale utrzymał ekskomunikę
Wenecjan. W tym momencie wyprawa krzyżowa traci papieskie poparcie i staje się
wyprawą „psów wojny”, jakbyśmy to powiedzieli językiem współczesnym.
Wyprawę
do Palestyny tymczasowo odłożono uznając, że ryzyko żeglugi zimą jest zbyt
wielkie.
Tymczasem
podczas miesięcy zimowych do obozu krzyżowców w Zadarze przybył Aleksy, syn
zdetronizowanego cesarza bizantyjskiego Izaaka Angelosa. Obiecał krzyżowcom,
że w zamian za osadzenie go na tronie w Konstantynopolu, zapłaci za nich
zaległy dług u Wenecjan, pomoże przetransportować ich do Egiptu, odda im
dziesięć tysięcy żołnierzy, jako sojuszników do walki z Turkami i da stałe
utrzymywanie dla 500 żołnierzy bizantyńskich w Ziemi Świętej. Posunął się nawet
do obietnicy podporządkowania Kościoła wschodniego Rzymowi. Większość
krzyżowców słysząc to, nie wahała się ani chwili.
Aleksy IV Angelos
Ta
propozycja zapoczątkowała łańcuch wydarzeń, które zakończyły się tragedią
Konstantynopola. I tak w ten oto sposób, w czerwcu 1203 roku armia krucjatowa zamiast w Egipcie, wylądowała
pod Konstantynopolem. Urzędujący cesarz Aleksy III, na widok zbliżającej się
armii uciekł z miasta. Możni Konstantynopola zareagowali natychmiast, wypuścili
z więzienia Izaaka Angelosa i zaprosili jego syna Aleksego do miasta, aby go
koronować. Aleksy poprosił krzyżowców o zaprzestanie walk, udał się do kościoła
Mądrości Bożej, gdzie się koronował jako cesarz Aleksy IV i objął rządy wraz ze
swoim ojcem. Szybko jednak przekonał się, że spełnienie obietnic przychodzi o
wiele trudniej niż ich dawanie. Nie był w stanie zebrać żądanego przez krzyżowców
okupu, nie mówiąc już o wystawieniu dziesięciotysięcznej armii czy
podporządkowaniu się Kościołowi zachodniemu. W końcu krzyżowcy zaczęli się
domagać spełnienia obietnic. Aleksy IV zapowiedział krzyżowcom i Wenecjanom, że
nie zapłaci im w umówionym terminie, lecz w marcu 1204 oraz zaproponował, by do
tego czasu pozostali w okolicach miasta.
Flota
krzyżowców pod Konstantynopolem
Wojska
krzyżowców stacjonowały całą jesień i zimę 1203/04 w rejonie bizantyjskiej
stolicy wszczynając burdy, grabiąc i zabijając mieszkańców okolicznych osiedli,
aż w końcu w
listopadzie 1203 roku cierpliwość krzyżowców się wyczerpała. Postawili
cesarzowi ultimatum żądając natychmiastowej zapłaty i grożąc rabunkiem miasta.
Aleksy IV odmówił. Rozpoczęty się starcia. Grecy wypadami z miasta nękali
krzyżowców, którzy ze swojej strony gotowali się do szturmu, dwukrotnie
próbowali podpalić flotę wenecką. Sytuacja przedstawiała się raczej
beznadziejnie dla krzyżowców, ponieważ ich zapasy topniały w oczach, a
liczebność wojska nieubłaganie się zmniejszała.
Fortuna
obróciła się jednak na ich korzyść, gdyż Bizantyńczycy znów skupili się na
sporach między sobą. Zbierając złoto i srebro na zapłatę dla krzyżowców Aleksy
IV utracił poparcie wśród ludu i arystokracji Konstantynopola, których zraził
już wcześniej swoją prołacińską postawą. 25 stycznia 1204 roku doszło w mieście
do zamachu stanu. Aleksy IV został uwięziony, cesarzem ogłosił się Aleksy V
Dukas, zwany Murzuflosem i wkrótce 8 lutego zgładził Aleksego IV. W tym samym
czasie śmiercią naturalną zmarł Izaak II Angelos.
Aleksy
V Murzuflos (na koniu) negocjujący z dożą Wenecji Enrico Dandolo
Aleksy
Murzuflos odmówił spłaty zobowiązań wobec krzyżowców. Ci rozpoczęli więc przygotowania
do generalnego szturmu, doszli do wniosku, że tylko formalne zajęcie stolicy
siłą spełni ich nadzieje na łupy, chwałę, przywróci im wiarę w sens
krucjatowych, kilkuletnich wyrzeczeń. Dopełni — w ich mniemaniu — śluby
krucjatowe.
Pierwszy
atak nastąpił 9 kwietnia 1204 i zakończył się niepowodzeniem. Następny szturm
krzyżowcy przypuścili 12 kwietnia i dzięki zdradzie – wybuch pożaru na zapleczu
broniących dzielnicy Blancherny żołnierzy bizantyjskich – krzyżowcy wdarli się
do miasta.
Wejście
krzyżowców do Konstantynopola
Nocą
Aleksy Murzuflos uciekł z miasta; uciekli również pozostali pretendenci do
tronu.
Od
13 do 15 kwietnia trwało plądrowanie miasta. Najbogatsze i największe miasto ówczesnego świat zostaje wydane na żer
zdobywcom, którzy przez trzy dni mieli prawo robić co im się podoba.
Plądrowanie
miasta przez zdobywców było podówczas rzeczą normalną, dozwoloną prawem
wojennym, lecz jego skala w Konstantynopolu wykraczała poza spotykane
przykłady, opisał to S. Runciman, w Dziejach wypraw krzyżowych.
„Barbarzyństwo
zdobywców (...) przeszło wszelkie wyobrażenia. Od dziewięciu stuleci to wielkie
miasto było stolicą cywilizacji chrześcijańskiej. Przetrwało tam mnóstwo
pomników starożytnej sztuki greckiej, na każdym kroku spotykało się arcydzieła
znakomitych rzemieślników bizantyjskich. Wenecjanie znali wartość tych dzieł.
Korzystali z każdej możliwości grabieży bezcennych skarbów i wywozili je do
Wenecji, aby ozdobić nimi pałace i świątynie. Francuzów i Flamandów natomiast
ogarnął szał niszczenia. Rozpasany motłoch rozbiegł się po ulicach rabując
wszystko co błyszczało, niszcząc wszystko czego nie można było zabrać,
zatrzymując się tylko po to, aby mordować, gwałcić lub włamywać się do piwnic z
winem. Nie oszczędzono klasztorów, kościołów, ani bibliotek. W Kościele Hagia
Sophia pijani żołnierze zdzierali jedwabne zasłony, rozbili na kawałki srebrny
ikonostas, deptali po świętych księgach i ikonach. Kiedy rozpasani żołnierze
zaczęli popijać z naczyń liturgicznych, jedna z ladacznic zasiadła na tronie
patriarszym i zaśpiewała karczemną piosenkę francuską. W klasztorach gwałcono
zakonnice. Wdzierano się zarówno do pałaców jak i ruder, niszcząc je
doszczętnie. Na ulicach konały od ran kobiety i dzieci. Ów bestialski rozlew
krwi i grabież trwały trzy dni, aż w końcu to piękne, ogromne miasto obróciło
się w ruinę"
Zdobycie Konstantynopola
Upadek
Konstantynopola oznaczał rozpad Cesarstwa Bizantyńskiego.
16
maja 1204 Baldwin hrabia Flandrii zostaje koronowany w największym wtedy chrześcijańskim kościele Agia Sophia na nowego cesarza Bizancjum. Armie łacinników
rozpełzły się po terytorium cesarstwa, każdy z dowódców chciał „wykroić” dla
siebie kawałek imperium, rozdzielono łupy, które okazały się oszałamiające.
Nikt w zasadzie nie wie dokładnie ile złota, srebra, naczyń i klejnotów
skradziono wówczas w Konstantynopolu. Grabiono zarówno relikwie jak i dobra
kultury świeckiej: rzeźby, marmury, kolumny, księgi, ikony, obrazy itp.
Podziału tych trofeów dokonano w następujący sposób: po 3/8 zdobyczy przypadło
krzyżowcom i Wenecjanom, ¼ zachowano dla przyszłego łacińskiego cesarza
bizantyjskiego. Główni
beneficjenci podziału, Wenecjanie, uzyskali trzy ósme Konstantynopola,
wschodnie wybrzeże Adriatyku, największą część Peloponezu oraz obszar wokół Adrianopola, inny obszar w Epirze i dwa miasta w Eubei.
Grecja została podzielona na królestwa i księstwa wasalne
podległe cesarzowi łacińskiemu w Konstantynopolu. Dowódca krucjaty, Bonifacy z
Montferratu, został królem Thesalonik.
Bizantyjczycy
utrzymali się tylko na paru odległych od siebie terenach. Cesarstwo
Bizantyjskie przestało istnieć, na jego
terenach będzie panować Cesarstwo Łacińskie. Ale to efemeryczne królestwo nad
Bosforem przetrwało jedynie do 15.08.1261 r. kiedy prawowity cesarz bizantyjski
— Michał VIII Paleolog — zasiadł ponownie na tronie w Konstantynopolu
przepędzając Łacinników z Grecji.
Michał VIII Paleolog
Po
800 latach IV krucjata pozostaje jednym z najbardziej kontrowersyjnych wydarzeń
historycznych świata. Rozminięcie się skutków wyprawy - rozbicia Bizancjum - z
jej zakładanymi celami - pomocą dla łacińskiej Palestyny - nie zdarzyło się
żadnej innej krucjacie. Za dalekosiężny skutek IV wyprawy krzyżowej uważa się pogłębienie rozłamu między
chrześcijańskim Wschodem a Zachodem. Dotychczasowa niechęć przerodziła się w
nienawiść i rozszerzyła swój zasięg z plebsu Cesarstwa Bizantyjskiego na
bizantyjską hierarchię duchowną. Wojny Bizantyjczyków z Cesarstwem Łacińskim
doprowadziły również do osłabienia Bizancjum i przyspieszyły jego późniejszy
upadek w - 1453 r. pod ciosami Turków
osmańskich.
P.S.
Podczas swojej pielgrzymki do Grecji w 2001 roku papież Jan Paweł II prosił o
wybaczenie za grzechy popełnione przez „synów i córki Kościoła Katolickiego.“ wobec
członków Kościoła Prawosławnego w czasie ostatnich 1000 lat. Przeprosiny
odnosiły się szczególnie do wypraw krzyżowców przeciwko Konstantynopolowi.
c.d.n.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz