piątek, 27 lutego 2015

IV Krucjata czyli jak "psy wojny" zniszczyły Bizancjum

    Od końca XI wieku rozwijała się idea krucjat, zyskując swą popularność dzięki hasłu obrony Grobu Chrystusa przed niewiernymi. „Wywołującymi krucjaty byli zawsze papieże" którzy walczyli z cesarstwem i realizowali swoje imperialistyczne plany – wszystkie ziemie wyzwalane przez krzyżowców uznawane były przez papiestwo za własność Państwa Kościelnego. To papiestwo dało swoje błogosławieństwo bestialskim mordom na „innowierczych cywilach". 


   Podczas I krucjaty w 1099 r. krzyżowcy zdobyli Jerozolimę. „Zwycięstwo Chrystusa” uczcili masową rzezią muzułmanów żydów a nawet braci chrześcijan. Gdy rozkoszowali się zwycięstwem muzułmanie powoli ale systematycznie przygotowywali się do odwetu. I tak w 1147 r. Turcy zdobywają  Edessę, a 40 lat później, wojska Królestwa Jerozolimskiego zostają pokonane w bitwie od Hattin (Hittin) i wkrótce Turcy zajmują Jerozolimę i podporządkowują sobie teren niemal całego Królestwa, dwie krucjaty II i III kończą się fiaskiem. Święte Miasto  pozostaje w rękach muzułmanów.
Ryszard Lwie Serce walczący w czasie III krucjaty

Czwartą krucjatę zaczęto planować pod koniec 1199 z inicjatywy papieża Innocentego III, Papież starał się zapewnić pomoc państwom łacińskim w Palestynie, które musiały stawiać opór coraz silniejszym naciskom muzułmanów. Przynieść ona miała jednak nieoczekiwany rezultat…..
Początkowo celem wyprawy miały być Egipt i Jerozolima.

Bonifacy z Montferratu zostaje wybrany przywódcą IV krucjaty

    Uznano, że najlepszym sposobem dotarcia do celu, będzie wynajęcie floty w jednym z miast włoskich. Ostatecznie wybór padł na Wenecję, która zobowiązała się - za ogromną cenę - dostarczyć środki transportu dla 4,5 tysiąca rycerzy, 9 tysięcy giermków, 20 tysięcy piechurów, oraz prowiant wystarczający na rok.
Tak się składało, że Wenecjanie prowadzili w tym samym czasie negocjacje z Egiptem w sprawie przywilejów handlowych, dlatego bardzo nie na rękę im było skierowanie krucjaty właśnie do Egiptu. Krzyżowcy oczywiście w ogóle nie wiedzieli o takich negocjacjach, nie poznali się więc na misternej politycznej grze Wenecjan. W czerwcu 1202 roku cała armia krzyżowców zgromadziła się w Wenecji, a ci wywiązali się ze swej umowy do tego stopnia, że świadek tych czasów pisał, iż „przygotowali tak wspaniałą flotę, o jakiej nie słyszano i jakiej nie widziano od bardzo dawna” Jednak krzyżowcom nie udało się zebrać wystarczającej sumy pieniędzy. Rozwiązanie niewygodnej sytuacji zaproponował doża Wenecji Enrico Dandolo - osiemdziesięcioletni, prawie ślepy ale pełen energii i sprytu starzec, który zaproponował, by w zamian za odroczenie spłaty, ci pomogli Wenecjanom zdobyć miasto w Dalmacji, Zadar. 

Doża Dandolo przed krzyżowcami
   Należał on kiedyś do republiki weneckiej, ale się zbuntował i podporządkował królowi Węgier. Było to miasto chrześcijańskie, należące do króla, który notabene obiecał udział w IV krucjacie. Spora część krzyżowców sprzeciwiała się atakowi na inny kraj chrześcijański, ale po długich sporach propozycję zdecydowano się jednak przyjąć. Pod koniec roku (24 XI 1202)  miasto, należące do prawego syna Kościoła, króla węgierskiego, zostało zdobyte. Atak na chrześcijańskie miasto potępił papież, ekskomunikując krzyżowców. Gdy jednak dowiedział się, że padli ofiarą weneckiego szantażu, wybaczył im, ale utrzymał ekskomunikę Wenecjan. W tym momencie wyprawa krzyżowa traci papieskie poparcie i staje się wyprawą „psów wojny”, jakbyśmy to powiedzieli językiem współczesnym. 


   Wyprawę do Palestyny tymczasowo odłożono uznając, że ryzyko żeglugi zimą jest zbyt wielkie.
Tymczasem podczas miesięcy zimowych do obozu krzyżowców w Zadarze przybył Aleksy, syn zdetronizowanego cesarza bizantyjskiego Izaaka Angelosa. Obiecał krzyżowcom, że w zamian za osadzenie go na tronie w Konstantynopolu, zapłaci za nich zaległy dług u Wenecjan, pomoże przetransportować ich do Egiptu, odda im dziesięć tysięcy żołnierzy, jako sojuszników do walki z Turkami i da stałe utrzymywanie dla 500 żołnierzy bizantyńskich w Ziemi Świętej. Posunął się nawet do obietnicy podporządkowania Kościoła wschodniego Rzymowi. Większość krzyżowców słysząc to, nie wahała się ani chwili.


Aleksy IV Angelos
    Ta propozycja zapoczątkowała łańcuch wydarzeń, które zakończyły się tragedią Konstantynopola. I tak w ten oto sposób, w czerwcu 1203 roku armia krucjatowa zamiast w Egipcie, wylądowała pod Konstantynopolem. Urzędujący cesarz Aleksy III, na widok zbliżającej się armii uciekł z miasta. Możni Konstantynopola zareagowali natychmiast, wypuścili z więzienia Izaaka Angelosa i zaprosili jego syna Aleksego do miasta, aby go koronować. Aleksy poprosił krzyżowców o zaprzestanie walk, udał się do kościoła Mądrości Bożej, gdzie się koronował jako cesarz Aleksy IV i objął rządy wraz ze swoim ojcem. Szybko jednak przekonał się, że spełnienie obietnic przychodzi o wiele trudniej niż ich dawanie. Nie był w stanie zebrać żądanego przez krzyżowców okupu, nie mówiąc już o wystawieniu dziesięciotysięcznej armii czy podporządkowaniu się Kościołowi zachodniemu. W końcu krzyżowcy zaczęli się domagać spełnienia obietnic. Aleksy IV zapowiedział krzyżowcom i Wenecjanom, że nie zapłaci im w umówionym terminie, lecz w marcu 1204 oraz zaproponował, by do tego czasu pozostali w okolicach miasta.

Flota krzyżowców pod Konstantynopolem
   Wojska krzyżowców stacjonowały całą jesień i zimę 1203/04 w rejonie bizantyjskiej stolicy wszczynając burdy, grabiąc i zabijając mieszkańców okolicznych osiedli, aż w końcu w listopadzie 1203 roku cierpliwość krzyżowców się wyczerpała. Postawili cesarzowi ultimatum żądając natychmiastowej zapłaty i grożąc rabunkiem miasta. Aleksy IV odmówił. Rozpoczęty się starcia. Grecy wypadami z miasta nękali krzyżowców, którzy ze swojej strony gotowali się do szturmu, dwukrotnie próbowali podpalić flotę wenecką. Sytuacja przedstawiała się raczej beznadziejnie dla krzyżowców, ponieważ ich zapasy topniały w oczach, a liczebność wojska nieubłaganie się zmniejszała.
Fortuna obróciła się jednak na ich korzyść, gdyż Bizantyńczycy znów skupili się na sporach między sobą. Zbierając złoto i srebro na zapłatę dla krzyżowców Aleksy IV utracił poparcie wśród ludu i arystokracji Konstantynopola, których zraził już wcześniej swoją prołacińską postawą. 25 stycznia 1204 roku doszło w mieście do zamachu stanu. Aleksy IV został uwięziony, cesarzem ogłosił się Aleksy V Dukas, zwany Murzuflosem i wkrótce 8 lutego zgładził Aleksego IV. W tym samym czasie śmiercią naturalną zmarł Izaak II Angelos.

Aleksy V Murzuflos (na koniu) negocjujący z dożą Wenecji Enrico Dandolo 

     Aleksy Murzuflos odmówił spłaty zobowiązań wobec krzyżowców. Ci rozpoczęli więc przygotowania do generalnego szturmu, doszli do wniosku, że tylko formalne zajęcie stolicy siłą spełni ich nadzieje na łupy, chwałę, przywróci im wiarę w sens krucjatowych, kilkuletnich wyrzeczeń. Dopełni — w ich mniemaniu — śluby krucjatowe.
Pierwszy atak nastąpił 9 kwietnia 1204 i zakończył się niepowodzeniem. Następny szturm krzyżowcy przypuścili 12 kwietnia i dzięki zdradzie – wybuch pożaru na zapleczu broniących dzielnicy Blancherny żołnierzy bizantyjskich – krzyżowcy wdarli się do miasta.

Wejście krzyżowców do Konstantynopola
   Nocą Aleksy Murzuflos uciekł z miasta; uciekli również pozostali pretendenci do tronu.
Od 13 do 15 kwietnia trwało plądrowanie miasta. Najbogatsze i największe  miasto ówczesnego świat zostaje wydane na żer zdobywcom, którzy przez trzy dni mieli prawo robić co im się podoba.
Plądrowanie miasta przez zdobywców było podówczas rzeczą normalną, dozwoloną prawem wojennym, lecz jego skala w Konstantynopolu wykraczała poza spotykane przykłady, opisał to S. Runciman, w Dziejach wypraw krzyżowych.


   „Barbarzyństwo zdobywców (...) przeszło wszelkie wyobrażenia. Od dziewięciu stuleci to wielkie miasto było stolicą cywilizacji chrześcijańskiej. Przetrwało tam mnóstwo pomników starożytnej sztuki greckiej, na każdym kroku spotykało się arcydzieła znakomitych rzemieślników bizantyjskich. Wenecjanie znali wartość tych dzieł. Korzystali z każdej możliwości grabieży bezcennych skarbów i wywozili je do Wenecji, aby ozdobić nimi pałace i świątynie. Francuzów i Flamandów natomiast ogarnął szał niszczenia. Rozpasany motłoch rozbiegł się po ulicach rabując wszystko co błyszczało, niszcząc wszystko czego nie można było zabrać, zatrzymując się tylko po to, aby mordować, gwałcić lub włamywać się do piwnic z winem. Nie oszczędzono klasztorów, kościołów, ani bibliotek. W Kościele Hagia Sophia pijani żołnierze zdzierali jedwabne zasłony, rozbili na kawałki srebrny ikonostas, deptali po świętych księgach i ikonach. Kiedy rozpasani żołnierze zaczęli popijać z naczyń liturgicznych, jedna z ladacznic zasiadła na tronie patriarszym i zaśpiewała karczemną piosenkę francuską. W klasztorach gwałcono zakonnice. Wdzierano się zarówno do pałaców jak i ruder, niszcząc je doszczętnie. Na ulicach konały od ran kobiety i dzieci. Ów bestialski rozlew krwi i grabież trwały trzy dni, aż w końcu to piękne, ogromne miasto obróciło się w ruinę"

Zdobycie Konstantynopola
   Upadek Konstantynopola oznaczał rozpad Cesarstwa Bizantyńskiego.
16 maja 1204 Baldwin hrabia Flandrii zostaje koronowany w największym wtedy  chrześcijańskim kościele Agia Sophia  na nowego cesarza Bizancjum. Armie łacinników rozpełzły się po terytorium cesarstwa, każdy z dowódców chciał „wykroić” dla siebie kawałek imperium, rozdzielono łupy, które okazały się oszałamiające. Nikt w zasadzie nie wie dokładnie ile złota, srebra, naczyń i klejnotów skradziono wówczas w Konstantynopolu. Grabiono zarówno relikwie jak i dobra kultury świeckiej: rzeźby, marmury, kolumny, księgi, ikony, obrazy itp. Podziału tych trofeów dokonano w następujący sposób: po 3/8 zdobyczy przypadło krzyżowcom i Wenecjanom, ¼ zachowano dla przyszłego łacińskiego cesarza bizantyjskiego. Główni beneficjenci podziału, Wenecjanie, uzyskali trzy ósme Konstantynopola, wschodnie wybrzeże Adriatyku, największą część Peloponezu oraz  obszar wokół Adrianopola, inny obszar w Epirze i dwa miasta w Eubei.


   Grecja została podzielona na królestwa i księstwa wasalne podległe cesarzowi łacińskiemu w Konstantynopolu. Dowódca krucjaty, Bonifacy z Montferratu, został królem Thesalonik.
Bizantyjczycy utrzymali się tylko na paru odległych od siebie terenach. Cesarstwo Bizantyjskie przestało istnieć,  na jego terenach będzie panować Cesarstwo Łacińskie. Ale to efemeryczne królestwo nad Bosforem przetrwało jedynie do 15.08.1261 r. kiedy prawowity cesarz bizantyjski — Michał VIII Paleolog — zasiadł ponownie na tronie w Konstantynopolu przepędzając Łacinników z Grecji.

Michał VIII Paleolog 
     Po 800 latach IV krucjata pozostaje jednym z najbardziej kontrowersyjnych wydarzeń historycznych świata. Rozminięcie się skutków wyprawy - rozbicia Bizancjum - z jej zakładanymi celami - pomocą dla łacińskiej Palestyny - nie zdarzyło się żadnej innej krucjacie. Za dalekosiężny skutek IV wyprawy krzyżowej  uważa się pogłębienie rozłamu między chrześcijańskim Wschodem a Zachodem. Dotychczasowa niechęć przerodziła się w nienawiść i rozszerzyła swój zasięg z plebsu Cesarstwa Bizantyjskiego na bizantyjską hierarchię duchowną. Wojny Bizantyjczyków z Cesarstwem Łacińskim doprowadziły również do osłabienia Bizancjum i przyspieszyły jego późniejszy upadek  w -  1453 r. pod ciosami Turków osmańskich.


P.S. Podczas swojej pielgrzymki do Grecji w 2001 roku papież Jan Paweł II prosił o wybaczenie za grzechy popełnione przez „synów i córki Kościoła Katolickiego.“ wobec członków Kościoła Prawosławnego w czasie ostatnich 1000 lat. Przeprosiny odnosiły się szczególnie do wypraw krzyżowców przeciwko Konstantynopolowi.
 c.d.n.









Brak komentarzy:

Prześlij komentarz