sobota, 6 grudnia 2014

„Cała prawda” o Świętym Mikołaju

    Święty Mikołaj albo Άγιος Βασίλης, Santa Claus, Weihnachtsmann, Le Père Noël, Papá Noel, Mikulás (Uwaga ! krąży pod wieloma pseudonimami)

     Jest świętym chrześcijańskim i brutalnym kapitalistą (jak wszyscy ojcowie Kościoła)
Urodził się w 330 r. w Cezarei w Azji Mniejszej, ale od kilku lat mieszka w Rovaniemi w Finlandii (miejsce urodzenia matki) Jego ojciec pochodził ze Smyrny i był właścicielem fabryki zabawek, podczas gdy jego matka śpiewała w chórkach zespołu Lordi. 


     Kapitalista Santa szastał pieniędzmi pochodzącymi z wyzysku pracowników. Nie miał rodzeństwa, więc po śmierci ojca odziedziczył jego biznes. Odziedziczył również stos przepisów kulinarnych, dzięki którym przybrał jakieś 150 kg na wadze i tym samym stał się puszystym i różowym symbolem nieokiełznanego konsumpcjonizmu - który wszyscy znamy i uwielbiamy.
Talent artystyczny, który uczyniły go znanym na całym świecie - dzięki występom w reklamach Coca Coli i w ckliwych, kiczowatych amerykańskich komediach - odziedziczył po matce. 


     Ze względu na kryzys, wysokie koszty ubezpieczenia i niskie emerytury klientów (ile lalek Barbie z włosami w kolorze obsikanego piasku może kupić dziadek za 120 € emerytury ?) zmuszony był do podjęcia dodatkowej pracy – czyszczenia kominów - żeby podłatać nadwyrężony budżet. 


     Problemy św. Mikołaja z prawem wielokrotnie bulwersowały opinię publiczną. Wszystkim znana jest jego długa batalia prawna z Komisją Obrony Praw Człowieka z powodu nieludzkich warunków pracy, które panowały w jego fabryce. Kontrola wykazała, że zatrudniał osoby o „szczególnych cechach” (krasnoludy, elfy) aby wykorzystać ich brak obowiązku ubezpieczeniowego i zmuszać do pracy ponad siły. W końcu jednak został uniewinniony bo pojawiły się wątpliwości, a te zawsze działają na korzyść oskarżonego.


     Równie głośna była jego kolejna walka tym razem z Towarzystwem Przyjaciół Zwierząt, które oskarżyło go o złe traktowanie dzikich zwierząt, zarzucano mu m.in. biczowanie reniferów i karmienie ich na siłę balonami napełnionymi helem, żeby mogły latać. Czekamy na decyzję sądu w tej sprawie.


     Wreszcie święty Mikołaj był wielokrotnie aresztowany w trakcie prób włamań do mieszkań i kradzieży ciasteczek i mleka, ale żadna ze spraw nie trafiła do sądu ponieważ właściciele wycofali zarzuty przez wzgląd na jego świętość. 


      Mikołaj ciągle szukał sposobu na wymiganie się z płacenia podatków, księgowy zasugerował mu żeby uczynił kilka darowizn co w świetle prawa  zwolni go od płacenia. Mikołaj  uznał to za świetny pomysł i zaczął robić duże datki parafii w Rovaniemi, wkrótce uznał że to nie fair, żeby bogaciło się tylko kilku księży i sam postanowił przyjąć święcenia kapłańskie. Wszak miał wszelkie predyspozycje (duży brzuch), w ten sposób został wikariuszem i mógł już zacząć przelewać darowizny na swoje konto. Kościół  w uznaniu jego wkładu dla chrześcijaństwa ogłosił go świętym.

c.d.n.

2 komentarze: