czwartek, 7 lutego 2019
Pilot Rezydent Grecja - Barbara Rizou: Jak Hipokrates wyprowadził medycynę ze świątyń
Pilot Rezydent Grecja - Barbara Rizou: Jak Hipokrates wyprowadził medycynę ze świątyń: Istnieją dwa kodeksy etyczne, które sprawdziły się na przestrzeni wieków - dziesięcioro przykazań i Przysięga Hipokratesa. „Przysięg...
Jak Hipokrates wyprowadził medycynę ze świątyń
Istnieją dwa kodeksy etyczne, które sprawdziły się na
przestrzeni wieków - dziesięcioro przykazań i Przysięga Hipokratesa.
„Przysięgam na Apollina lekarza, na Asklepiosa, na
Hygieię i Panakieię, na wszystkich bogów i boginie i biorę ich na świadków,
jako przysięgi tej dochowam ściśle według sił moich… „
Hipokrates urodził się około 460 r p.n.e. czyli żył i
działał w V wieku, najbardziej twórczym okresie w historii zachodniej
cywilizacji, w tzw. złotym wieku wielkiego Peryklesa, w czasach kiedy nastąpiła
eksplozja ludzkiego geniuszu. W doborowym towarzystwie wielkich filozofów;
Sokratesa, Platona, historyka Tukidydesa, tragików Sofoklesa i Eurypidesa,
rzeźbiarzy Fidiasza i Praksytelesa i wielu innych pięknych umysłów, nie mogło
zabraknąć ojca współczesnej medycyny, Hipokratesa.
Pochodził z lekarskiego rodu Asklepiadów i był od
strony ojca Heraklidesa osiemnastym potomkiem samego boga Asklepiosa. Pierwszym
jego nauczycielem był jego ojciec - tradycja nakazywała przekazywanie wiedzy
medycznej z ojca na syna - a po
osiągnięciu wieku młodzieńczego zaczął w słynnym Asklepionie, w towarzystwie sofistów i filozofów studiować nauki medyczne. Jednym z jego
ulubionych nauczycieli był Herodikos ojciec dzisiejszej medycyny sportowej,
który jako pierwszy uznał wysiłek fizyczny za narzędzie do leczenia chorób. Po
ukończeniu studiów zaczął podróżować po ówczesnym świecie w celu - jakbyśmy to
dzisiaj powiedzieli - doskonalenia
swojego warsztatu i zdobywania nowej
medycznej wiedzy, ponieważ uważał dotychczasowy sposób leczenia chorych za
przestarzały.
Do tej pory chorych leczono tylko w świątyniach i sanktuariach poświęconych
bogu Asklepiosowi a rolę lekarzy pełnili kapłani.
Sanktuarium na Kos było najważniejszym ośrodkiem
medycyny świątynnej, metody leczenia urzędujących tam kapłanów owiane były
mistycyzmem i tajemnicą. Pacjentów nie badano, sami gromadzili informacje o
swoim zdrowiu, symptomach chorobowych i
niejednokrotnie sugerowali kapłanom sposób leczenia. Hipokrates wykradł te
zapiski pacjentów, dokładnie
przestudiował i na centralnym placu Kos na Agorze odkrył sekrety
„kapłańskiego” leczenia. W ten sposób
wypowiedział wojnę Asklepiadom i założył pierwszą prywatną szkołę medyczną, w
której mogły studiować osoby spoza klanu lekarskiego, co do tej pory było
niemożliwe, bo o tym kto mógł zostać lekarzem, decydowały nie zdolności czy chęci
ale pochodzenie.
I tak oto wyprowadził medycynę ze świątyń, rozpoczął
zorganizowane nauczanie i oczyścił ją z mistyki, przesądów i wiary w
uzdrawiającą moc bóstwa. Choroba jego zdaniem była procesem biologicznym,
zaburzeniem równowagi organizmu a zadaniem lekarza było tę równowagę
przywrócić. Bogowie nie mieli tutaj nic do roboty.
Dzięki niemu
praktyka medyczna została oparta na racjonalnych podstawach i mogła rozwijać
się niezależnie od medycyny świątynnej, bo ta wbrew pozorom dalej funkcjonowała
i dobrze się miała. Dziś już wiemy, że niekiedy głęboka wiara pacjenta w
skuteczność kuracji może być dobrym lekarstwem. Istniała ponadto duża grupa
pacjentów, którym ówczesna medycyna nie mogła udzielić skutecznej pomocy, i
którzy mogli pokładać nadzieję już tylko w mocy Asklepiosa. Tu medycyna naukowa
świadomie ustępowała miejsca świątynnej, uznając rozsądnie swe ograniczenia.
Hipokrates był innowacyjny i pionierski, przede wszystkim był naukowcem, który
obserwował pacjenta, prowadził badania, wyciągał i zapisywał wnioski. Twierdził,
że najważniejsze jest zapobieganie a nie diagnoza co wiązało się pewnie z brakiem skutecznych metod leczenia wielu
chorób i lekarstw, więc łatwiejsze było niedopuszczenie do powstania i rozwoju
choróbska niż jego późniejsze leczenie..
Uważał chorobę jako problem całego
organizmu a przyczyna choroby nie znajdowała się tylko w jednym wybranym
narządzie, lecz w całym organizmie. Organizm człowieka stanowił dla niego jedną
wielką całość i tylko jako całość mógł być skutecznie leczony, dlatego Hipokrates
i jego lekarze badali całego człowieka, wszystko, punkt po punkcie; włosy,
oczy, paznokcie, skórę, oddech nawet łzy były przedmiotem ich badań, sprawdzali
w jakim stanie jest cały organizm pacjenta i dopiero na sam koniec stawiali
diagnozę i szukali rozwiązania.
Hipokrates jako pierwszy badał środowisko naturalne pacjenta.
Miejsce zamieszkania, klimat, w którym ten mieszkał, zmiany pogody w jego
otoczeniu. Właściwy sposób odżywiania i dieta były jego zdaniem podstawowymi
warunkami dobrego zdrowia, oprócz tego przywiązywał wielką wagę do fizjoterapii
i jej podstawowej metody, jaką jest masaż. A wszystko to dwa i pół tysiąca lat
temu, kiedy większość ludzi, o dobre zdrowie, modliło się do Zeusa!
Szczególny nacisk Hipokrates kładł na płyny ustrojowe,
krew, flegmę, żółtą i czarną żółć. Uważał, że dobry stan zdrowia jest wynikiem
prawidłowej proporcji tych płynów, zaburzenie równowagi między nimi miało być
przyczyną choroby, a przewaga jednego z
nich była fundamentem określonego typu temperamentu: i tak;
Temperament choleryczny (wybuchowy) miał się wiązać z
przewagą żółci, z naturą ciepłą i suchą oraz z północą. U sangwiników
(gorącokrwistych, łatwo zapalających się) miała przeważać krew, ciepło i
wilgoć, a pochodzić mieli ze wschodu. U wywodzącego się z południa flegmatyka
(powolnego, zrównoważonego) dominować miał zimny śluz/ flegma, a u pochodzącego z
zachodu melancholika (pochmurnego introwertyka) sucha, zimna, czarna żółć
mająca swe źródło w śledzionie.
To właśnie dlatego jego badania obejmowały nawet
plwocinę i mocz pacjentów.
Ale to nie wszystko !
Mimo praktycznie nieistniejących wtedy narzędzi
chirurgicznych Hipokrates i jego studenci wykonywali trudne - nawet jak na
dzisiejsze czasy - zabiegi chirurgiczne z dziedziny ortopedii, kardiochirurgii
czy chirurgii. W kilku pracach Hipokratesa czytamy też o jego interwencjach
chirurgicznych w czaszce pacjenta.
Zmarł w bardzo podeszłym wieku i pochowany został w okolicach Larisy, ale nawet po śmierci jego metafizyczne moce działały; na jego grobowcu znalazł sobie schronienie rój
pszczół a miód ich „produkcji” miał podobno niesamowite właściwości lecznicze.
Subskrybuj:
Posty (Atom)