poniedziałek, 23 grudnia 2013

Kalikantzari – złośliwe skrzaty Świąt Bożego Narodzenia

   Życzę Państwu zdrowych, szczęśliwych i radosnych Świąt Bożego Narodzenia - i aby nie odwiedzili Was Kalikantzari.


    Te małe , brzydkie , chude stworzenia  pojawiają się w czasie Świąt Bożego Narodzenia a ich jedynym celem jest zamienić życie ludzi w… piekło. Według legendy co noc od 25 grudnia do 5 stycznia, Kalikantzari urządzają sobie złośliwe harce. Ich obecność na powierzchni Ziemi trwa dwanaście dni. W wigilię Bożego Narodzenia zaczyna się ich długa podróż po świecie. 


     Te złośliwe bestyjki tak bardzo zazdroszczą ludziom życia na Ziemi, że chcą ją zniszczyć, a przynajmniej zdemolować.  Kiedy nastaje wigilijny wieczór pojawiają się ich tysiące, wychodzą z każdej możliwej dziury jaka znajduje się na powierzchni Ziemi; ze studni, z jaskiń, z wąwozów, z każdej najmniejszej szczeliny. 


     Boją się światła słonecznego więc w dzień się ukrywają, za to nocą  wychodzą ze swoich kryjówek i rozrabiają ile wlezie. Jedyny cel - uprzykrzyć życie, każdego napotkanego na ich drodze człowieka. Małe i zwinne wchodzą do domów przez co się da; przez komin, dziurkę od klucza, szpary pod drzwiami, oknami - każdy sposób jest dobry. Uwielbiają pluskać się w dzbanach z olejem, w mleku, w śmietanie. Rozsypują mąkę, kaszę, cukier. brudzą żywność swoimi brudnymi pazurami,  jednym słowem pozostawiają brud i pobojowisko gdzie i jak się da. Nic nie ukradną, ale pozostawią dom nie do poznania.


W tych dniach gospodynie szczelnie zamykają swoje domostwa, więc Kalikantzari wałęsają się po drogach, wspinają na dachy i szukają jakiegoś komina do kominka, który gospodyni zapomniała zamknąć.


      Żeby się przed nimi w tych dniach ochronić, pali się kadzidło przy kominku i zawiesza dzwoneczki, żeby - w razie gdy nie zadziała kadzidło - ostrzegły przed intruzami. Te baśniowe stworzenia mają bardzo ważny i istotny wpływ na nawyki i zwyczaje Bożego Narodzenia w Grecji.
c.d.n.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz