wtorek, 1 października 2013

Słynne hetery, czyli starożytny świat pozbawiony poczucia wstydu, winy i grzechu.

     Hetera – w polszczyźnie to słowo oznacza szczególnie brzydkie, złośliwe i nieznośne babsko. W świecie antycznym hetera była tego zaprzeczeniem. Musiała być piękna i uzdolniona. Takie połączenie talentów intelektualnych i uzdolnień łóżkowych bywa niezmiernie rzadkie – nic więc dziwnego, że były warte majątek. I nić w tym dziwnego że tylko wielcy mogli sobie na nie pozwolić.



     Nie były zwykłymi prostytutkami. Dobrze wykształcone i najczęściej bogate cieszyły się niezależnością i prowadziły swobodny tryb życia. Będąc przyjaciółkami i kochankami wybitnych wodzów, polityków i filozofów, potrafiły wywierać wpływ na ich poczynania.
Był to główny kruczek heter – mieć władzę nad kochankami dając im nadzieję, a odsuwając chwilę rozkoszy.
Pozowały rzeźbiarzom i brały udział w intrygach politycznych. Ich popularność wynikała z faktu, że w społeczeństwie greckim żadne inne kobiety nie brały udziału w życiu towarzyskim i publicznym. 


    Przykładem Fryne – piękna hetera natchnienie artystów; dawnych i współczesnych. Powabna, pociągająca, a zarazem wyuzdana i obrazoburcza, a jednak na swój sposób urocza. Ponętna i piękna tą klasyczną posągową urodą, którą emanują jedynie nieliczne kobiety. Esencja kobiecości.
 Urodziła się w Tespiach, ale mieszkała w Atenach. Była kochanką i modelką słynnego rzeźbiarza Praksytelesa, który uwiecznił ją jako „Afrodytę z Knidos”

    Ale jak wiemy, spośród ludzi najbardziej zawistne bywają zazdrosne żony. Nie lubiły heter, które spotykały się z ciekawymi ludźmi, były adorowane przez wspaniałych mężczyzn, nie lubiły Fryne. Dlatego też  oskarżyły ją o obrazę boską. Nie było to lekkie oskarżenie - dzięki takiemu właśnie Sokrates był zmuszony wypić cykutę.

Sprawa – jak to przed trybunałem - toczyła się ze zmiennym szczęściem. Obrońca – mecenas Hyperejdes - czując że pozycja Fryne słabnie wziął się na sposób. Zdarł z niej szaty i zawołał „Czy takie piękno mogło obrazić w czymś bogów ?” 

Skład sędziowski – a składał się tylko z mężczyzn – długo kontemplował wdzięki Fryne. Po wnikliwym rozważeniu okazanego„ materiału dowodowego” oskarżenie zostało oddalone. Wyrok nie dziwi - Fryne uchodziła za najpiękniejszą kobietę swoich czasów.
c.d.n.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz